Można dostrzec już pierwsze elementy budynku. Do tego pół tysiąca pali wbitych w ziemię, oczyszczony teren, wykonane zbrojenia i pierwsze betonowanie fundamentów.
Można dostrzec już pierwsze elementy budynku. Do tego pół tysiąca pali wbitych w ziemię, oczyszczony teren, wykonane zbrojenia i pierwsze betonowanie fundamentów. Prace na placu budowy Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie idą pełną parą. W piątek 14 lutego postępy sprawdzał marszałek Olgierd Geblewicz.
 
Budynek przypominający kształtem wielki kadłub statku powstaje na Łasztowni. W obiekcie o powierzchni 8 tys. m2 znajdą się przestrzenie wystawiennicze, laboratoria oraz ogólnoużytkowa przestrzeń socjalna. Prace prowadzi firma ERBUD.
 
- Wierzę, że wraz z powstaniem Morskiego Centrum Nauki Łasztownia będzie stawała się coraz bardziej atrakcyjną przestrzenią i pojawią się tutaj kolejne inwestycje. Chcemy, aby było to miejsce, w którym całe rodziny ze Szczecina, z Pomorza Zachodniego i przyjezdne, będą mogły spędzić czas w bardzo interesujący sposób. To wyjątkowe centrum nauki, o jedynym takim profilu w Polsce – mówił marszałek Olgierd Geblewicz podczas wizyty na placu budowy.
 
Na budowie Morskiego Centrum Nauki wykonywane są już słupy parteru. Widać zbrojenie zakotwione w płycie fundamentowej i szalunki. Rozpoczęto również deskowanie klatki schodowej. Przeprowadzono prace przy betonowaniu tzw. korka pod fundamenty.
 
- Na przełomie maja i czerwca będziemy mieli do czynienia z budynkiem w stanie surowym otwartym.  Cała konstrukcja będzie już widoczna. W październiku będzie to stan surowy zamknięty i zaczniemy uruchamiać ogrzewanie. Powstają już szalunki pod planetarium. Jesteśmy też w procedurze przetargowej producenta wystawy stałej. Wierzę, że na początku marca poznamy ofertę na wykonanie 212 eksponatów – mówił dyrektor Morskiego Centrum Nauki Witold Jabłoński.
 
- Oprócz prac konstrukcyjnych, pracujemy również nad instalacjami, m.in.  sanitarną, elektryczną. W płytach poukrywane są rurociągi kanalizacji, przepusty. – mówił Tomasz Zagiczek, inżynier kontraktu z firmy PM Services Poland.
 
W styczniu w zalanym wodą wykopie specjalistyczna grupa nurków usuwała pozostałości po dawnej budowli – drewniane pale i fundamenty z czasów przedwojennych. Po oczyszczeniu miejsca betonowania nurkowie ponownie zeszli pod wodę, aby nadzorować wylewanie betonu. Prace podwodne wykonywała firma AQUA-NEKO Michał Kurczyński, podwykonawca ERBUDU.
 

Pół tysiąca pali dla stabilizacji gruntu

 
W listopadzie 2019 r. zakończono trwające kilkadziesiąt dni wbijanie ponad pięciuset żelbetowych pali. Po usunięciu urządzeń do wbijania pali zabetonowano fundament pod dźwig. Zainstalowano konstrukcję o nazwie Peiner SK 186 z wysięgnikiem o długości 45 m, zdolną podnieść ponad dwunastotonowy ciężar na wysokość 35 m. Pracownicy firmy E.D. Smoliński zamontowali kolejny dźwig -  żuraw Peiner SK 96/1 z wysięgnikiem długości 35 m, który może unieść ciężar do 6 ton na wysokość 28 metrów.
 

Planetarium prawie dla 100 osób

 
Do końca maja wewnątrz budynku powstanie kula planetarium o średnicy 13 metrów, powierzchni 531 m2 i ścianach o grubości 30 cm. Do jej wykonania zużytych zostanie 160 m3 betonu.
 
By wykonać kulę o idealnej geometrii wykonawca zastosuje indywidualne szalunki firmy DOKA. Kula będzie zawieszona na szkieletowej konstrukcji budynku w taki sposób, by sprawiać wrażenie unoszącej się w powietrzu. Wewnątrz powstanie planetarium z ekranem. Pomieści ono 90 osób. Oprócz projekcji astronomicznych wyświetlane tu będą filmy popularnonaukowe, a nawet będą mogły odbywać się tam koncerty.
 
Generalny wykonawca ma 20 miesięcy na zakończenie całej inwestycji. Spodziewany termin to pierwsza połowa 2021 roku.